Często o tym, dokąd udajemy się na urlop decydują względy komunikacyjne i szerzej rzecz ujmując logistyczne. Dlatego mieszkańcy określonych regionów kierują się zwykle w konkretne miejsca, do których w miarę łatwo dojechać i które są dobrze rozpoznane z uwagi na swoje wypoczynkowe walory. Jeśli mowa o zachodniopomorskim, to jest ono lubiane zwłaszcza przez mieszkańców Wielkopolski.

Będąc w Trzęsaczu, Rewalu czy Mielnie zobaczymy bardzo wiele poznańskich rejestracji. Dojazd do tych miejscowości jest w miarę bezproblemowy, a jeśli dana rodzina udaje się tam od lat trasa jest idealnie opanowana. Za swoiste „turystyczne centrum” poznaniaków uchodzi Mielno, bo to jeden z tych kurortów, do których dotrzeć najłatwiej.

Wiedzą o tym ci, którzy poruszają się samochodami, ale również warianty komunikacji zbiorowej wyglądają całkiem zachęcająco. Bezpośrednio do Mielna da się dojechać autobusem PKS, dojazd koleją do Koszalina też nie sprawia problemu, a busików jeżdżących do tej miejscowości jest bardzo dużo. Generalnie całe Pomorze Zachodnie jest pełne turystów z Wielkopolski, choć nie brakuje także ludzi z Dolnego Śląska oraz innych regionów naszego kraju.

Taki stan rzeczy może owocować sytuacjami, których niekoniecznie byśmy sobie życzyli. Bardzo możliwe, że spotkamy w trakcie urlopowego wypoczynku kogoś, kogo spotkać byśmy nie chcieli. Nawet współpracownicy są średnią opcją, no chyba że utrzymujemy z nimi ożywione relacje towarzyskie.

Wtedy wspólne posiłki i wieczorne piwko będą czymś naprawdę przyjemnym, choć to już kwestia całkiem indywidualna.

By Kacper